Kategorie
Praktyka wykonawcza

Historyczne modele artykulacji

Historia artykulacji na instrumentach dętych, a w szczególności na flecie, jest niezwykle obszernym i interesującym tematem, godnym szerokiego i wyczerpującego opracowania. Tutaj zostanie on przedstawiony w wybiórczy i skondensowany sposób, tak, by dać pogląd na to, jak wyglądały podstawowe modele artykulacji w okresie ok. 1530-1790 i jak bardzo różniły się od współczesnych.

Pierwszy podręcznik gry na flecie poprzecznym, czyli Principes de la flûte traversière, ou flûte d’Allemagne, de la flûte à bec ou flûte douce et du hautbois, divisez par traitez J.-M. Hotteterre’a, ukazał się dopiero w 1707 roku w Paryżu. Wcześniej flety poprzeczne były wspominane w różnych publikacjach dedykowanych wielu instrumentom (por. wpis „Przegląd najważniejszych źródeł historycznych – flet renesansowy”). W celu poznania historycznych modeli artykulacji fletowej w okresie renesansu i początków baroku trzeba zatem zajrzeć do różnych, niekoniecznie stricte fletowych źródeł, a zwłaszcza do włoskich podręczników dyminucji. W muzyce XVI wieku najważniejszym wzorem dla instrumentalistów był głos ludzki, a każdy dźwięk był z zasady artykułowany. W jednoznaczny sposób pisał o tym Martin Agricola w Musica Instrumentalis Deudsch we fragmencie dotyczącym fletów podłużnych (Wittenberga 1529, pisownia oryginalna):

Zum letzten soltu vleissig drauf lauren

Das du die pfeiff nicht bläst wie die Pauren.

Mit der zung alle noten applizier

Es gehen auff ein schlag acht oder vier

Co w swobodny sposób można przetłumaczyć:

Na koniec powinieneś pilnie zważać, aby nie dąć jak nędzarze, lecz artykułować wszystkie nuty językiem, niezależnie od tego, czy na jedną miarę przypada ich osiem czy cztery.

W tym fragmencie Agricola nawiązuje zapewne do dud, typowego w jego czasach instrumentu chłopskiego, na którym grano bez artykulacji. Gra legato w XVI wieku w ogóle miała „złą prasę” i była określana nawet deprecjonującym mianem lingua morta, czyli martwego języka. Teoretycy rozróżniali trzy główne rodzaje artykulacji na instrumentach dętych: pojedynczy, prosty (lingua dritta) i odwrotny (lingua riversa), okazjonalnie także język podwójny.

Współcześnie brzmiący termin „język pojedynczy” sygnalizuje nam, że język (w przeciwieństwie do „języka podwójnego” wymawia tylko jedną sylabę i pozostaje w jednej pozycji. Zdaniem dalla Casy sylaba „te” jest twarda i realizowana przy zębach, natomiast bardziej miękkie „de” jest wymawiane przy podniebieniu. Arbeau podkreśla twardy charakter tej artykulacji i zaleca jej stosowanie w utworach naśladujących improwizacje wojskowych muzykantów grających na flecie z towarzyszeniem bębna. Pojedynczy język, zdaniem dalla Casy z natury leniwy i ospały, jest odpowiedni do podkreślania wszystkich nut głównych, włącznie z pierwszą nutą pochodu dyminucyjnego.

Lingua dritta jest artykułowana językiem wyprostowanym w kierunku zębów, co w praktyce dotyczy pierwszej sylaby, ponieważ przy drugiej język musi zostać trochę odciągnięty do tyłu, żeby mógł wymówić językowe „r”,w praktyce trochę podobne do miękkiego „d”.

[W tym miejscu warto od razu zaznaczyć, że „r” pojawiające się w historycznych modelach artykulacyjnych jest ZAWSZE językowe, a nigdy gardłowe i że mamy tutaj na myśli wyseparowane, pojedyncze „r”, które nie ma nic wspólnego z efektem często używanego w muzyce współczesnej frullato]

Dalla Casa definiuje ten typ artykulacji jako „z natury wolny i leniwy” i zaleca używanie go w pierwszym i drugim podziale dyminucyjnym, czyli na pochodach wartości crome i semicrome, które w uproszczeniu można porównać do dzisiejszych ósemek i szesnastek. Rognoni zaleca używanie lingua dritta na dyminucjach złożonych z crome, czyli – współcześnie mówiąc – ósemkowych. Co ciekawe – inaczej niż Agricola czy dalla Casa, zalicza do niej również zwykły język pojedynczy. Można zwrócić uwagę, że we włoskich modelach lingua dritta, na „dobrą”, czyli pierwszą, mocną nutę w parze, przypada sylaba rozpoczynająca się od „d” lub „t”, natomiast „zła” nuta w parze, czyli druga, słabsza, jest artykułowana sylabą rozpoczynającą się od „r”.

Lingua riversa umożliwiała realizacją szybkich i bardzo szybkich pochodów dyminucyjnych. W tym modelu język – odwrotnie niż w lingua dritta – jest zwrócony ku podniebieniu. Można powiedzieć, że ten typ artykulacji stał się wzorem dla artykulacji szybkich przebiegów nutowych w szkołach fletowych XVIII wieku ( jako pierwszy w XVIII wieku opisał go J. J. Quantz, adaptując go do formy „did’ll” – o tym będzie mowa później).

Podwójny język podobny do współczesnego („teche”) był również znany i używany w szybkich i bardzo szybkich pochodach dyminucyjnych, ale nie tak powszechnie, jak lingua riversa. Uważano bowiem, że brzmi „surowo i szorstko” (Ganassi), „surowo i barbarzyńsko” (Rognoni) i nadaje się dla wykonawców, którzy „chcą wywołać wrażenie czegoś straszliwego” (dalla Casa).

Przykład zastosowania sylab artykulacyjnych dla instrumentów dętych we włoskim podręczniku dyminucji – Francesco Rognoni Taegio (Selva de varii passaggi 1620):